26-09-2019 eKurier | Sport
PIŁKA NOŻNA Pogoń tradycyjnie z jednym golem, ale zwycięska

II-ligowiec pokonany, Pogoń awansowała

II-ligowiec pokonany, Pogoń awansowała
Benedykt Zech zdobył swojego premierowego gola w barwach Pogoni. Fot. Ryszard PAKIESER

1/32 finału Pucharu Polski. Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0) 0:1 Zech (71)

Żółta kartka: Triantafyllopoulos (Pogoń)

Sędzia: Grzegorz Kawałko (Białystok)

Stal: Bieszczad - Sierant, Kostkowski, Szeliga (80, Michalik), Głowacki - Chromiński, Reiman, Ligienza (58, Mozler), Nawrot - Goncerz, Pląskowski (69, Płonka)

Pogoń: Bursztyn - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia - Guarrotxena (78, Spiridonovic), Dąbrowski, Podstawski, Kowalczyk (86, Kozulj) - Benyamina, Manias (69, Buksa)

Trener przed pojedynkiem z beniaminkiem drugiej ligi do istniejących już obiektywnych problemów personalnych postanowił dołożyć jeszcze kilka od siebie. Z powodu urazów nie pojechali do Rzeszowa: Malec, Drygas, Stec i Nunes, natomiast z powodu żółtych kartek nie wystąpili: Frączczak, Kozłowski i Łasicki.

Frączczak pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną ponad dwa lata temu podczas fenomenalnego meczu z Lechem, co jest dość poważnym absurdem regulaminowym, że za karę sprzed 25 miesięcy wciąż musi pokutować. Inny był wówczas trener, inni piłkarze i inny sezon.

Szczeciński szkoleniowiec potraktował mecz ze Stalą wybitnie szkoleniowo. Nie dość, że od pierwszej minuty postanowił desygnować do składu etatowych rezerwowych: Bursztyna, Guarrotxenę, Benyaminę i Maniasa, to jeszcze zmienił ustawienie.

Pogoń

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 26-09-2019



Image
Kosta Runjaic nie mógł być zadowolony z gry swojego zespołu. Fot. Ryszard PAKIESER