25-10-2019 eKurier | Szczecin/Region
Z Leszkiem Hermanem na pokładzie „Skanii”

Zaplątani w „sieci widma”

Zaplątani w „sieci widma”
Leszek Herman na pokładzie „Skanii” ze swoją nową powieścią „Sieci widma”. Unity Line oraz Muza zorganizowały rejs promocyjny ze Świnoujścia do Ystad. Wyprawa nie miała – na szczęście dla pasażerów – tak dramatycznego przebiegu jak na kartach powieści, ale była okazją do porozmawiania z pisarzem na temat kulis powstania książki pt. „Sieci widma” oraz literatury w ogóle.

Świnoujście. Nowa powieść Leszka Hermana „Sieci widma" przenosi nas na pokład statku pasażerskiego płynącego do Skandynawii. Dramat rozegra się w sztormową noc. Poznamy tajemnice ludzi, którzy znaleźli się na pokładzie. Odkryjemy sieć związków między bohaterami oraz tajemniczym morderstwem w Szczecinie i kradzieżą dzieł sztuki w Rotterdamie.

Tytuł, który znaczy coś więcej

„Sieci widma" to tytuł o wielorakim znaczeniu. Pierwsze skojarzenie wiąże się z opowieściami grozy, ale jeżeli ktoś zna twórczość Leszka Hermana, to wie, że szczeciński pisarz, chociaż lubi tajemnice, a atmosfera jego powieści gęstnieje z każdą kolejną stroną, to sam z reguły stara się unikać wątków paranormalnych. Możemy przypuszczać, że zagadki raczej zostaną wyjaśnione w sposób merytoryczny lub… nadal pozostaną zagadkami.

- Jeżeli zgłębimy na przykład historię seryjnych morderców, to dowiemy się, że - inaczej niż w książkach kryminalnych - nie dochodzi do zatrzymania ich przez policję w ciągu tygodnia. To sprawy, które pozostają nierozwiązane przez lata lub w ogóle. Dlatego lubię w swoich książkach pozostawiać niedopowiedzenia. Zdradzę jednak, że w „Sieciach widmach" zamykam więcej wątków niż miało to miejsce w moich dotychczasowych powieściach. Ale oczywiście pewne furtki pozostawiłem otwarte - mówi „Kurierowi" L. Herman.

Tytuł nowej powieści L. Hermana to także termin marynistyczny. Tak zwane ghost nets to stare sieci utracone przez rybaków podczas sztormów. Zalegające na dnie pozostałości sprzętu rybackiego stanowią niebezpieczeństwo dla flory i fauny również naszego Morza Bałtyckiego. Sieci lub ich fragmenty zanieczyszczają wodę. Są pułapką dla morskich stworzeń, które zaplątane w sieci giną, a następnie ulegają rozkładowi. Od lat realizowane

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 25-10-2019