07-02-2020 eKurier | Kurier Plus
W walentynki premiera romansu wszech czasów!

Szekspir byłby wzruszony i płakałby

Szekspir byłby wzruszony i płakałby
Reżyser szczecińskiej inscenizacji opery „Romeo i Julia”, Michał Znaniecki, to ogromnie szanowane i podziwiane nazwisko w środowisku operowym. Ba! To gwiazda reżyserii operowej. Artysta zadebiutował w La Scali, mając zaledwie 24 lata. Jest reżyserem, dramaturgiem, scenografem i pedagogiem, autorem ponad 200 spektakli. Pracuje na najważniejszych scenach operowych całego świata. Wyspecjalizował się w megaprodukcjach plenerowych, które realizował m.in. na stadionach, wyspach, a nawet na pustyni. Szczególne miejsce w jego dorobku zajmują projekty teatralne, edukacyjne i angażujące grupy wykluczone społecznie. Współpracował z największymi nazwiskami świata opery i teatru, m.in. z Placidem Domingiem i Piotrem Beczałą. Fot. Teresa GROTOWSKA

Z Michałem ZNANIECKIM, reżyserem opery pt. „Romeo i Julia" w szczecińskiej Operze na Zamku, rozmawia Monika GAPIŃSKA

- Jak pracuje się panu ze szczecińską ekipą?

- Twórczo, a to jest najważniejsze. Gdyby tak nie było, to bym tu nie wracał. Poza tym uwielbiam jeść w szczecińskich restauracjach. A mówiąc poważnie, w Szczecinie jest ekipa, która nigdy nie mówi, że coś jest niemożliwe. A kiedy widzimy, że wszystko jest możliwe, to jeszcze sobie utrudniamy, robiąc więcej.

- Sądząc po scenografii opery „Romeo i Julia", będzie to inscenizacja nawiązująca do teatru elżbietańskiego, prawda?

- Taki był pomysł, żeby uprościć jak najbardziej cały kontekst. Żebyśmy mogli mówić o czystych emocjach, a nie bawić się w jakieś uwspółcześnianie czy skomplikowane dekoracje i kostiumy. Zależało mi, żeby skupić się na jednym punkcie. Tak jak w Teatrze Globe zawsze jest jedna scenka, która zmienia się tylko dzięki kilku symbolom, budującym świat szekspirowski. Szekspir ufał publiczności, że ta może sobie wyimaginować światy fantastyczne, odległe kraje, nadmorskie plaże i że jak zobaczy czerwoną wstążeczkę, to wyobrazi sobie krew i śmierć. Dlatego nie musimy tej krwi dzisiaj realistycznie pokazywać i jej wylewać na scenie. Wracam do prostego teatru,

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 07-02-2020



Image
Wielkimi krokami zbliża się premiera opery „Romeo i Julia” Charles’a Gounoda, romansu wszech czasów według dramatu Wiliama Szekspira, w szczecińskiej Operze na Zamku. Spektakl zaplanowano na walentynki. To historia młodzieńczej miłości i konfliktu rodów, opowieść, w której niewinność jest uwikłana w rodzinne porachunki świata dorosłych. Żadna z oper Gounoda nie odniosła tak wielkiego triumfu. Już w roku premiery dzieło przekroczyło liczbę stu wystawionych przedstawień. Fot. Dariusz GORAJSKI
Image
Fot. Tomasz LAZAR