Niepokonani po raz ostatni na scenie

Monika GAPIŃSKA

„Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Niepokonanym…" - wydawało się, że te słowa piosenki grupy Perfect nigdy się nie spełnią w przypadku tej formacji i że Grzegorz Markowski i reszta ekipy będą występować „do końca świata i jeden dzień dłużej".

Niestety, jakiś czas temu muzycy ogłosili, iż wybierają się w trasę pożegnalną, jednocześnie podsumowującą 40 lat zespołu na scenie. W Szczecinie artyści wystąpią 6 marca w Netto Arenie. Jak zapowiada organizator, to będzie wyjątkowy koncert - pełen niespodzianek zarówno dla grupy Perfect, jak i publiczności.

Twórczość Perfectu to właściwie same przeboje, a wśród nich hymny pokolenia - „Autobiografia" i „Chcemy być sobą" czy piosenki, które pewnie stały się częścią historii niejednego związku, jak choćby „Kołysanka dla nieznajomej" („Kochaj mnie nieprzytomnie/Jak zapalniczka płomień/Jak sucha studnia wodę"). Na stronie internetowej grupy można przeczytać, iż Perfect to skała, opoka, gigant polskiej muzyki rockowej, szyld i emblemat, niemal wdrukowany, wtłoczony w nasze serca i umysły. Nie ma w tym ani jednego słowa przesady, prawda?

Organizatorem koncertu w stolicy naszego województwa jest szczecinianin Adam Grochulski, który od kilku dekad przyjaźni się z Grzegorzem Markowskim. Kiedy panowie się poznali?

- To było bardzo dawno temu. Jeszcze zanim powstał Perfect, Grzegorz śpiewał w teatrze Domu Kultury na Targówku, a potem w męskiej grupie wokalnej Victoria Singers. - Później panowie z tej formacji założyli