21-08-2020 eKurier | Kurier Plus
„Kocia górka”, czyli gorzki start słodkich maluszków
Tymi, Mimi, Iskierka i spółka
Arleta NALEWAJKO
Biała Pchła została wyciągnięta z szybu wentylacyjnego przy szpitalu. Mały Szarak był oblepionym larwami much noworodkiem dogorywającym na ogrodach działkowych. Niuchacz leżała połamana i pokrwawiona pod blokiem, a ludzie mijali ją obojętnie tak długo, aż popękały jej chore oczy. Inne znajdowano w transformatorach, nieczynnej stoczni, na hałdach węgla, zamknięte w kartonach lub piwnicach, porzucone na poboczu drogi albo na pewną śmierć gdzieś daleko w polu, pod lasem.
Kocie sieroty. Rozczulające. Maleńkie i bezbronne. Niewinne. To im pomagają szczecińskie zwierzoluby - o sercach wielkich i wrażliwych. Z nadzieją i poświęceniem. Ratują z najgorszych opresji, tragicznych warunków, wyrywają znad strefy śmierci. Na skraj niepamięci odsuwając strach przed okrucieństwem ludzi. Przed maleńkimi „słodziakami" otwierają drzwi do nowego życia. Bezpiecznego i szczęśliwego, o ile za nimi znajdą się dla kociaków nowe domy i kochające rodziny. Tych zaś - jak na skalę potrzeb - wciąż jest mało.
Przygarniaj, nie kupuj
Tak zwana kocia górka pojawia się już wiosną, a trwa do jesieni. Choć faktycznie - aż do wydania ostatniego z kociaków urodzonych danego roku. O co niełatwo nie tylko w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt, ale przede wszystkim wśród wielu organizacji społecznych, które pomagają zwierzętom.
O ile w przytulisku przy al. Wojska Polskiego 247 zostały już tylko dwa - tuż przed weekendem podrzucone - kocięta, a także trzy niespełna półroczne przebojowe kocurki - Tytus, Romek i Atomek, o tyle w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami czy Zwierzęcym Telefonie Zaufania… są ich dziesiątki. Dla swoich podopiecznych dobrych ludzi szukają też „Cztery łapy pod lasem", „KociArka", „Koci Szczecin". Zapewniając, że u nich każdy znajdzie „dachowca" idealnego - dla siebie.
Oczy szeroko zamknięte
„Ludzie już tacy są" - nie kryje goryczy Anna Ptak, prezeska Stowarzyszenia „Zwierzęcy Telefon Zaufania" (ZTZ), wspominając wynik tomografii u białej Megi: ze sparaliżowanymi tylnymi
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 21-08-2020