Uwrażliwia kolejne pokolenia

W dzisiejszym skomercjalizowanym świecie takich ludzi jak ona trzeba szukać ze świecą. Wrażliwość, miłość do klasycznej muzyki i balet - tak w trzech słowach można scharakteryzować Iwonę Vetter z Kołobrzegu. Każdemu, kto z nią rozmawia, udziela się pozytywnie zjonizowana aura, którą wokół siebie roztacza. Gdy widzi się efekty jej pracy, można tylko bić brawa na stojąco.

Urodziła się w Brzegu. Kulturą wyższą zaraziła się już w kołysce. Pochodzi z rodziny muzyków. Jej dziadek grał na wielu instrumentach, prowadził chóry. Ciocia była wiolonczelistką i dyrygentem. Wujek grał na skrzypcach i także dyrygował. Był związany z zespołem Mazowsze, a potem pracował w Filharmonii Narodowej.

- Od dzieciństwa byłam otoczona muzyką klasyczną. To ona mnie uwrażliwiała. Dzięki niej wyrosłam na taką, a nie inną osobę. Gdy miałam pięć lat, dziadek nauczył