30-03-2021 eKurier | Szczecin/Region
Branża zamknięta i bez pomocy

Kosmetyczne podziemie już gotowe?

Kosmetyczne podziemie już gotowe?
Pan Damian z „Kosmyka” przez ostatnie dwa dni przed zamknięciem salonu przyjął dwa razy więcej klientów. Fot. Katarzyna LIPSKA-SOKOŁOWSKA

Ostatnią szansę na skorzystanie z usług fryzjerów, kosmetyczek czy manicurzystek przed dwutygodniowym zamknięciem salonów klienci mieli w piątek. Dostanie się w tym dniu do mistrza nożyczek graniczyło niemal z cudem, choć ci starali się obsłużyć jak najwięcej chętnych. Niektórzy - jak Natalia Szarama ze Studia Urody Ars & Beauty - pracowali ponad 14 godzin! Ostatni klienci wychodzili z salonów wraz z wybiciem północy. Teraz branża martwi się, jak przetrzymać bez pomocy i czy lockdown się nie wydłuży. Część branży znów zeszła do podziemia…

Telefony w salonie fryzjerskim Salon MasterCuts w Dąbiu rozdzwoniły się zaraz po konferencji prasowej premiera i wieściach, że branża fryzjersko-kosmetyczna - na razie na dwa tygodnie - znów się zamyka. - Nie wiedziałem, który odebrać, bo połączeń było tyle, że byłem zmuszony… wyłączyć na chwilę wszystkie telefony - mówi Przemysław Krzyżanowski, fryzjer męski. - Pracowaliśmy w czwartek i piątek od godz. 9 do 21 i gdyby starczyło nam siły, nawet do północy mielibyśmy co robić. Klienci wręcz błagali o przyjęcie.

- Od czwartku mamy mnóstwo zapisów, głównie na

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 30-03-2021