04-06-2021 eKurier | Kurier Plus
Zawiódł system, zawiedli ludzie…

Bestie są wśród nas

Bestie są wśród nas
Marsz koleżanek i kolegów osiemnastoletniej Magdy w Gryficach. To kolejne morderstwo, kolejny horror, kolejna rozpacz rodziny, znajomych, zwykłych ludzi. Dlaczego do tego doszło? System całkowicie zawiódł. Fot. Agata MŁYŃSKA

Bartosz TURLEJSKI

Tragedia nie rozpoczęła się w poniedziałek 24 maja, gdy Dawid J. zamordował 18-letnią Magdę. Trwała już 15 lat. W 2006 roku, w wieku zaledwie 14 lat, zwyrodnialec zgwałcił i udusił swoją trzynastoletnią koleżankę, co czyniło go najmłodszym przestępcą na tle seksualnym w Europie. Później molestował swoją jedenastoletnią siostrę, a po wyjściu z poprawczaka zgwałcił inną dziewczynę. Mieszkał „dom w dom" z rodziną swojej pierwszej ofiary. Zrozpaczonym rodzicom śmiał się w twarz. System całkowicie zawiódł.

„W jego oczach było szaleństwo"

Jest 20 czerwca 2006 roku. Trzynastoletnia Sylwia postanawia wrócić ze szkoły w Gostyniu do domu w Sulikowie pieszo, a nie autobusem. Jej rówieśnicy i nauczyciele w szkole nie wiedzą jeszcze, że do domu nigdy nie dotrze. Gdy dziewczynka nie wraca na czas, rodzice zaczynają się niepokoić. Być może potrącił ją samochód? Najpierw na własną rękę rozpoczynają poszukiwania. Dołączają znajomi. Wkrótce szuka jej już policja i straż pożarna. Ciało Sylwii zostaje odnalezione w polu rzepaku, niedaleko od drogi. Jest przysypane piachem i trawą; potwornie posiniaczone, okaleczone. Nikt nie ma wątpliwości, że doszło do gwałtu. Wśród podejrzanych jest m.in. strażak, który odnalazł ciało Sylwii… I pojawia się ważny świadek w całej sprawie: czternastoletni kolega ze szkoły dziewczynki, również mieszkaniec Sulikowa. Później tylko jedna rzecz z jego zeznań okaże się prawdziwa: on widział Sylwię żywą jako ostatni. Cała reszta to kłamstwa, które mają zapędzić śledczych w ślepą uliczkę. Opowiada o czarnym samochodzie japońskiej marki i mężczyźnie, który zabrał dziewczynkę ze sobą. Jest bardzo przekonujący.

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 04-06-2021



Image
Udawał aniołka. Zwodził śledczych, dziennikarzy, rodziny ofiar. Z powodzeniem. A zabijał bez skrupułów. - Bo nie chciała się ze mną kochać - tak tłumaczył to, że udusił trzynastoletnią koleżankę. W wieku 14 lat stał się najmłodszym przestępcą seksualnym w Europie. Fot. Piotr PIWOWARCZYK
Image
Horror w Sulikowie trwał latami. Na zdjęciu - młody przestępca na jednej z przepustek z poprawczaka. Tutaj biegnie uderzyć łopatą dziennikarza. Fot. Piotr PIWOWARCZYK