13-08-2021 eKurier | Kurier Plus
Sorrento – jedyne takie miejsce w Polsce

Tu big-beat ciągle żyje!

Tu big-beat ciągle żyje!
Maria Szabłowska i Ryszard Poznakowski Fot. Ryszard PAKIESER

Monika GAPIŃSKA

Takiego wyjątkowego miejsca nie ma nigdzie indziej - to powszechna opinia, jaką o szczecińskiej Willi Sorrento mają nie tylko jej bywalcy, ale też artyści odwiedzający to miejsce, dziennikarze zjeżdżający się z całej Polski, by zrobić reportaże o tym miejscu, czy wreszcie fankluby polskich gwiazd, przybywające tu z najbardziej odległych miejsc w kraju.

Dziewięć nowych gwiazd

Co jakiś czas w legendarnym Sorrento odsłaniane są gwiazdy - tablice w Alei Gwiazd, jak nazwano to wyjątkowe miejsce. Zgodnie z zamysłem organizatorów, w taki sposób oddawany jest hołd nie tylko nieżyjącym już artystom, ale też swoje gwiazdy mają (i będą mieć) osoby ciągle aktywne zawodowo, ważne dla polskiej muzyki. W ogródku Sorrento oraz na chodniku obok budynku może się zmieścić nawet setka tablic, jak oceniają inicjatorzy akcji. Kolejne gwiazdy odsłonięto w miniony weekend. Te nowe tablice z nazwiskami mają zatem też: piosenkarki - Anna Jurksztowicz i Ada Rusowicz, dziennikarka - Maria Szabłowska, gitarzysta i kompozytor wielu przebojów Czerwonych Gitar - Krzysztof Klenczon, fotograf - Zbigniew Wróblewski, multiinstrumentalista, kompozytor i piosenkarz, znany choćby z zespołu Homo Homini - Aleksander Nowacki, wokalista zespołu Czerwono-Czarni - Jacek Lech, gitarzysta w zespołach Czerwono-Czarni i Polanie - Wiesław Bernolak oraz lider grupy Orfeusz - Nikos Rusketos.

Osobiście swoje tablice odsłonili: Anna Jurksztowicz, Maria Szabłowska, Aleksander Nowacki, Zbigniew Wróblewski i Nikos Rusketos, natomiast gwiazdę upamiętniającą Adę Rusowicz - jej córka Ania, tę Krzysztofa Klenczona - rodzina, która przyjechała m.in. z Jeleniej Góry, przyjaciele oraz przedstawicielka fanklubu artysty z Białogardu, gwiazdę Jacka Lecha - wdowa po artyście oraz osoby z fanklubu wokalisty z Bielska-Białej. Z kolei w imieniu W. Bernolaka, który nie mógł przyjechać ze Szwecji, gdzie mieszka od czterdziestu lat, tablicę odsłonił jego przyjaciel Ryszard Poznakowski.

Dziadki grają rock and rolla!

Każda z osób, których gwiazdy są w ogródku Sorrento, to kawał historii polskiej muzyki rozrywkowej. Podobnie jak ich wspomnienia. Maria Szabłowska choćby, gościła u siebie w domu legendarną grupa The Animals, w 1965 roku.

- Byliśmy jeszcze w szkole i mieliśmy klub big-beatowy, który założyli Wojciech Mann i jego przyjaciel z klasy, Andrzej Olechowski. Oni poszli na koncert

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 13-08-2021



Image
Aleksander Nowacki (w środku) mieszkał niegdyś w Szczecinie. Fot. Ryszard PAKIESER
Image
Swoją gwiazdę ma w Sorrento od ubiegłego tygodnia gitarzysta Czerwonych Gitar. Fot. Ryszard PAKIESER
Image
Na uroczystość w Sorrento przybył fanklub Jacka Lecha i wdowa po artyście (druga od lewej). Fot. Ryszard PAKIESER