18-01-2022 eKurier | Szczecin/Region
Pomysł na wsparcie szczecińskiego TOZ
Dobrowolny podatek dla ratowania
Decyzją szczecińskiej Rady Miasta lokalny oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nie jest już inkasentem tzw. podatku na cztery łapy. Opłata została zniesiona, więc Towarzystwo straciło część wpływów z tego tytułu, jakie przeznaczało na ratowanie zwierząt w potrzebie. Jak wypełni tę lukę w swym skromnym budżecie?
Gdy w ub. roku Ministerstwo Finansów podniosło górną granicę opłaty od posiadania psów do 135 zł, to szczecińscy radni uwolnili mieszkańców od tej daniny - rezygnując z jej pobierania (wpływy na poziomie ok. 60 tys. zł rocznie - przyp. an). Uchwałę w tej sprawie podjęli jeszcze w październiku. Jednak formalnie tzw. podatek na cztery łapy w Szczecinie - w wysokości 50 zł rocznie - przeszedł do historii dopiero z dniem 1 stycznia br.
Na tym zabiegu stracił inkasent opłaty, którym od lat było TOZ.
- Pobieraliśmy 40 procent z każdej opłaty. To dawało nam w sumie około 20 tysięcy złotych rocznie. Obawialiśmy się, że przez brak tych
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 18-01-2022