08-02-2022 eKurier | Szczecin/Region
Rok po tragedii w Dziwnowie
Rodzina męża chce wiedzieć, kto wjechał do rzeki
Tragedia wydarzyła się prawie rok temu (28 lutego) w centrum Dziwnowa. Była niedziela, samo południe, kiedy jadący wzdłuż Wybrzeża Kościuszkowskiego samochód VW Sharan wykonał nagły skręt w prawo i z rozpędem wjechał do Dziwny.
Samochód wylądował kilkanaście metrów od brzegu - co świadczyło o dość dużej szybkości. Na miejscu nie było widać śladów hamowania. Zginęła 4-osobowa rodzina: 41-letni Dariusz P., jego 38-letnia żona i ich dzieci - trzyletni syn i siedmioletnia córka. W samochodzie był też pies, labrador. Również nie przeżył.
Na niewyraźnym nagraniu z kamery zainstalowanej na stojącym po drugiej stronie ulicy budynku widać było,
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 08-02-2022