19-08-2022 eKurier | Kurier Plus
Paweł Pieńkowski – człowiek orkiestra
Wszystko zaczęło się od Kulmowej
Helena KWIATKOWSKA
O takich ludziach mówi się, że uprawiają wiele odmiennych dyscyplin lub że są ludźmi renesansu. Różnorodność zainteresowań, które obfitują zakończonymi realizacjami pomysłów, pozwala nam spojrzeć na Pawła Pieńkowskiego jako na twórcę niezwykle oryginalnych muzyczno-literackich projektów, które znalazły swoje miejsce na księgarskich półkach, w salach koncertowych i w szczecińskiej filharmonii. Poszukiwania historyczne i literackie, ściśle związane z autentyczną miłością do swojej małej ojczyzny, pozwoliły mu na przekazanie czytelnikom i słuchaczom potężnej dawki nienachalnej edukacji, poezji, muzyki, historii i tradycji. A może to model nowoczesnego patriotyzmu?
Ślady na piasku
Urodził się i wychował w Świnoujściu w 1961 roku i tam spędził wczesne dzieciństwo. Mówi, że jego działalność literacka ma początek w przyjaźni z nieżyjącym dziś poetą Henrykiem Banasiewiczem, to on po przeczytaniu pierwszych baśni napisanych przez Pieńkowskiego dał je do przeczytania Joannie Kulmowej, która w listach dopingowała go do dalszego pisania. Ta z kolei poleciła je prof. Urszuli Chęcińskiej. Tak powstał cykl „Baśnie z Piaszczystej Wyspy", który ukazał się w 1999 r. nakładem poznańskiego Wydawnictwa „W drodze" z ilustracjami i okładką Anny Ziętkiewicz i Jana Zienkiewicza. Na obwolucie książki widnieje tekst Henryka Banasiewicza: „…to zbiór baśni wyjątkowych, opisujących świat rzeczywisty, a więc każdemu z nas znany, owiany jednak rzadkiej urody delikatną mgiełką poezji natury. Ma się wrażenie, że przedstawiony tu świat naprawdę żyje, że drzewa napełniają się wiatrem, kamienie są twarde i
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 19-08-2022