30-09-2022 eKurier | Kurier Plus
BURSZTYNOWY PIERŚCIEŃ Wydarzenia i premiery sezonu 2021/2022, czyli
Odlot Króla Rogera na dzikich łabędziach
Artur D. LISKOWACKI
Sezon teatralny 2021/2022 - podobnie jak dwa poprzednie - można by nazwać kadłubowym; charakteryzowały go bowiem ograniczenia, które znacznie wpłynęły na liczbę premier, które rywalizować będą w plebiscycie „Bursztynowego Pierścienia". O ile jednak sezony go poprzedzające były w premiery uboższe przede wszystkim ze względu na pandemię, o tyle miniony stał pod znakiem ograniczeń w swojej istocie… optymistycznych.
Jako że finalizujący ogromną przebudowę Teatr Polski - nie mając warunków do realizacji premier - poprzestać musiał na scenach - tak czy owak - rezerwowych; głównie więc Scenie Dekadencja przy ul. Partyzantów, na której wystawiał swoje popularne spektakle komediowe i muzyczne. Nowością wśród nich była jedynie grana tam „Chwila nieuwagi" Iana Ogilvy’ego w reżyserii Tomasza Obary. Ta żywa farsa z nutką sensacji miała jednak swą premierę pod koniec sierpnia ubiegłego roku, a więc na pograniczu sezonów 2020/2021 i 2021/2022, tak że o wpisaniu jej lub nie na listę premier sezonu objętego tegorocznym plebiscytem zadecyduje jury.
Premier zdecydowanie tegosezonowych w repertuarze Polskiego więc zabrakło, ale że teatr cały czas je przygotowuje, nadchodzący rok, w którym wejdzie już do swojej imponującej siedziby na odrzańskiej skarpie, zapowiada się jako prawdziwa eksplozja nowości. I to na wielu scenach, którymi będzie wtedy przecież dysponował.
To jednak przyszłość na razie, a sezon teatralny 2021/2022, którego podsumowaniem jest kolejna edycja plebiscytu „Bursztynowy Pierścień", pozostaje uznać za domenę innych teatrów Szczecina oraz Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie.
* * *
Główną sceną dramatyczną Szczecina był w tej sytuacji oczywiście Teatr Współczesny. Sześć premier - pokazanych na dużej scenie, w Malarni i Teatrze Małym - mocno się zresztą wpisało w ów sezon; dodajmy - pierwszy sezon nowego dyrektora artystycznego Teatru Współczesnego - Jakuba Skrzywanka.
Odejście z tego stanowiska Anny Augustynowicz - pełniącej we Współczesnym dyrektorskie obowiązki, w różnych konfiguracjach, od 1992 roku, a więc po trzydziestu latach, było niewątpliwie zakończeniem pewnej epoki w szczecińskiej kulturze. Będącej czasem różnych wyzwań, bywało, że i problemów, ale przede wszystkim świetności. Ten pełen sukcesów okres wywindował bowiem teatr z Wałów Chrobrego na ogólnopolskie wyżyny. O teatrze Augustynowicz mówiło się w całym kraju, wysoką pozycję jej zespołu ugruntowywały liczne, ważne nagrody. Było wśród nich także wiele Bursztynowych Pierścieni. Ostatni z nich - pod postacią Nagrody Specjalnej - zwieńczył ostatni sezon znakomitej reżyserki w kierowanym przez nią - od lat wraz z Mirosławem Gawędą - Współczesnym. Wypada wierzyć, że wróci ona jeszcze na swą, można chyba rzec - rodzimą scenę i podejmie się na niej kolejnej w swoim dorobku istotnej artystycznie insecnizacji.
Szczeciński teatr dramatyczny bez Anny Augustynowicz, wciąż przecież szczecinianki, byłby niewątpliwie uboższy.
O czym przekonuje jej ostatnie przygotowane za swojej dyrekcji przedstawienie - „Odlot" Zenona Fajfera (premiera 13 grudnia 2021 roku) - spektakl mocny, poruszający, wpisujący się znakomicie w dotychczasową linię programową Teatru Współczesnego. Opowieść o naszej, polskiej współczesności, na poły poetycka, na poły publicystyczna, usytuowana symbolicznie na pokładzie samolotu zdążającego ku katastrofie, zabrzmiała dramatycznie i gorzko. Zwłaszcza że bardzo aktualnie. Robiła więc wrażenie nie tylko na szczecińskich widzach, także dzięki oryginalnej, a
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 30-09-2022