02-12-2022 eKurier | Kurier Plus
Śpiesz się morsować, zanim nadejdzie globalne ocieplenie

Nie takie morsowanie straszne

Nie takie morsowanie straszne
Szczecińsko-polickie morsy w swoim żywiole. Każdy morsuje jak chce, ale warto mieć wiedzę o tym, jak to się robi… Fot. Magdalena KLYTA

Magdalena KLYTA

Niektórzy na samo hasło: morsowanie otrząsają się z dreszczy, dla innych jest to nadal niezgłębioną zagadką, jak świadome poddawanie się zimnu ma służyć zdrowiu. Jak zostać morsem, czy to faktycznie tak zdrowe i przede wszystkim czy warto - zapytaliśmy w Szczecińsko-Polickim Klubie Morsy.

Moda na morsowanie pojawiła się niedługo przed pandemią, przekonując sceptyków, że wchodzenie do lodowato zimnej wody może być nie tylko ciekawym spędzeniem wolnego czasu, ale i służyć naszemu zdrowiu. W Szczecinie działa kilka grup morsów, które spotykają się najczęściej przy kąpielisku Głębokie, by razem zażywać zimnej kąpieli.

Szczecińsko-Policki klub jest jednym z najstarszych tego typu zgrupowań, a działa już przeszło 15 lat. Morsy spotykają się w każdą sobotę i niedzielę o godzinie 11 oraz w środy o godzinie 18. Czy warto morsować i jak się przygotować do pierwszej kąpieli, zapytaliśmy prezesa klubu Ireneusza Kowieskiego.

Na początek zacznijmy właśnie od

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 02-12-2022



Image
Szczecińsko-polickie morsy w swoim żywiole. Każdy morsuje jak chce, ale warto mieć wiedzę o tym, jak to się robi… Fot. Magdalena KLYTA
Image
Fot. Magdalena KLYTA