10-01-2023 eKurier | Szczecin/Region
Mieszkańcy mniejszych miejscowości jakoś muszą sobie radzić

Gdzie się podziały sklepiki?

Gdzie się podziały sklepiki?
– Działalność w takim niewielkim sklepiku jest coraz trudniejsza – mówi Wiktoria Sosnowska z miejscowości Długołęka w gminie Nowogard.

Są w gminie Nowogard takie miejsca, w których nie ma sklepu. Podobnie zresztą jak w innych miejscowościach naszego regionu. Gdzie mieszkańcy kupują chleb? Na przykład w określonych godzinach zbierają się na „krzyżówce" lub miejscu wyznaczonym i oczekują przyjazdu samochodu z pieczywem z piekarni. Komunikacja publiczna na prowincji w zasadzie nie istnieje, a wielu mieszkańców wsi często zastanawia się, jak ma zrobić podstawowe zakupy. Jak sobie radzą na co dzień?

- Gdy zabraknie nam np. śmietanki do kawy lub jakiejś ekstra smaczniejszej wędliny, trzeba na to machnąć ręką. Trudno. Nikt nie będzie specjalnie jechał do Nowogardu, by kupić te artykuły. Ale gdy zabraknie nam pieczywa, to musimy czekać, aż przyjedzie do nas samochód z piekarni, by dowieźć chleb, bułki itp. pieczywo. Wówczas zbieramy się na „krzyżówce" drogi i wypatrujemy samochodu z nadzieją, że przyjedzie. Czy tak musi być?

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 10-01-2023



Image
– Ciężko się ludziom żyje. Niedawno chleb kosztował ok. 2,50 zł. Dzisiaj już ponad 5 zł… Wciąż jednak mam stałych klientów – opowiada Damian Zdulski, handlowiec z Osiny.
Image
– Latem można sobie jakoś poradzić. Problemy nasilają się zimą – mówi Adam Parkasiewicz z Lestkowa w gminie Nowogard.
Image
Gdy zabraknie nam np. śmietanki do kawy lub jakiejś ekstra smaczniejszej wędliny, to trzeba na to machnąć ręką – mówi Małgorzata Mąka, mieszkanka Miętna, na zdjęciu przy dawnym sklepie w Miętnie.