27-02-2023 eKurier | Szczecin/Region
Czy na ekranie pojawi się napis koniec?
Ważą się losy kina „Pionier 1907”
- Nie chcę zamknąć „Pioniera" - uspakaja Jerzy Miśkiewicz, współwłaściciel kultowego szczecińskiego kina. - Jedyne co chcę zrobić, to doprowadzić do przekazania go w dobre ręce i zapewnić kontynuację jego działalności. Chciałbym też w najbliższym czasie porządnie odpocząć. Od dawna jestem na emeryturze, ale też od dawna nie miałem odpoczynku.
Klamka zapadła, właściciele „Pioniera 1907" postanowili go sprzedać. Przypomnijmy: pierwsze filmy wyświetlano w tym miejscu już w 1907 roku, co czyni je najstarszym działającym w tym samym miejscu kinem na świecie! Jest to więc miejsce historyczne. Ale nie tylko.
Dla szczecinian jest to przede wszystkim miejska legenda i to już pokoleniowa. Dziś to jedno z nielicznych w Polsce kin studyjnych, gdzie wyświetlane są filmy wręcz elitarne i przyciągające miłośników produkcji, których nie uświadczymy na ekranach nastawionych na zyski multipleksów. „Pionier 1907" to miejsce, z którego nie chce się wychodzić, gdzie nadal chce się siedzieć i dyskutować przy kawie czy herbacie. Jest tam olbrzymi zbiór albumów z fotosami aktorów oraz roczniki
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 27-02-2023