13-04-2023 eKurier | Szczecin/Region
Potrzeba rodziców o wielkich sercach
Dzieci w szpitalach... czekają na dom
W szczecińskich szpitalach tygodniami przebywają noworodki, które od dawna mogłyby być w domu, w objęciach bliskich osób. Nie ma wskazań medycznych do ich hospitalizacji, a jednak pozostają w szpitalnych łóżeczkach. Z różnych powodów nie mogą trafić pod opiekę biologicznych rodziców. Pilnie potrzebują więc rodzin zastępczych. Tych nieustannie brakuje.
- Tylko w tym roku w szpitalu „Zdroje" na Oddziale Noworodków, Patologii i Intensywnej Terapii przebywało pięcioro dzieci, które z różnych względów nie mogły zostać po porodzie lub zakończonym leczeniu przekazane do rodzinnego domu - mówi Magdalena Knop, rzeczniczka szpitala „Zdroje". - Obecnie na oddziale przebywają dwa maluchy oczekujące decyzją sądu na umieszczenie w rodzinnej pieczy zastępczej. Średnia długość pobytu noworodków oczekujących w szpitalu „Zdroje" na przekazanie do rodziny zastępczej wynosi ok. 3-4 tygodni. Dla porównania zdrowy noworodek przebywa na oddziale 2 lub 3 doby.
O dzieciach, które ze względów prawnych lub socjalnych nie mogą zostać przekazane pod opiekę rodziców biologicznych, personel oddziału noworodkowego informuje sąd rodzinny i MOPR lub właściwe powiatowe centrum pomocy rodzinie.
- Procedura wypełnienia formalności wstępnych idzie sprawnie i szybko - przyznaje Magdalena Knop. - Jednak problemem jest brak odpowiedniej liczby miejsc dla takich dzieci w ramach rodzinnej pieczy zastępczej. Powoduje to istotne wydłużenie pobytu zdrowych noworodków w szpitalu.
Dla placówki to oczywiście problem organizacyjny i finansowy. Ale to nie jest w tym przypadku najważniejsze.
- Najważniejszy jest aspekt emocjonalny - podkreśla
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 13-04-2023