25-08-2023 eKurier | Szczecin/Region
Z szacunku dla autorów – dla pamięci szczecinian i turystów
Nazwijmy szczecińskie rzeźby
Arleta NALEWAJKO
Szczeciński latarnik, zwany też Prometeuszem z parku Żeromskiego. Kobieta w długiej sukni przy Teatrze Letnim. Róża wiatrów przy al. Niepodległości. Wszystkie te rzeźby i akcenty rzeźbiarskie w równym stopniu łączy bezimienność, jak i Szczecin. W kasie miasta niemal od półwiecza brakowało środków na ich oznaczenie: z szacunku dla autorów, a dla pamięci szczecinian i turystów. Remedium na bezimienność sztuki w miejskiej przestrzeni publicznej staną się projekty SBO?
Chodzi o projekty zgłoszone do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego 2024, czyli bieżącego, w dwóch obszarach lokalnych: Śródmieście Północ i Łękno oraz Stare Miasto, Nowe Miasto, Międzyodrze - Wyspa Pucka. Projekty odrębne, choć pod wspólnym tytułem: „Halo! Czyja to rzeźba?". Autorką obu jest Marta Płachta, organizatorka wystaw i fotografka.
Zdarzyło się nienazwanie
- Kilka lat temu, także jako autorka, zaczęłam brać udział w wystawach. Poznałam jedną ze znanych szczecińskich rzeźbiarek, której dzieła są eksponowane w różnych punktach Szczecina. Zaczęłam śledzić jej prace, a przy okazji poznawać inne rzeźby i akcenty rzeźbiarskie w publicznej przestrzeni miejskiej. Były bezimienne, czyli nie zostały oznaczone ani imieniem i nazwiskiem autora, ani też wskazane ich tytuły. Choć jest to sprzeczne z art. 16 Prawa autorskiego - mówi Marta Płachta. - Tylko nieliczne, jak pomnik Czynu Polaków Gustawa Zemły czy Marynarz Ryszarda Chachulskiego są oznaczone i włączone w system informacji przestrzennej Szczecina. Wybiórcze traktowanie artystów i ich prac jest niesprawiedliwe i krzywdzące. Natomiast mieszkańcy i turyści otrzymują niepełną informację o sztuce obecnej w przestrzeni publicznej miasta.
Postanowiła to zmienić. Z szacunku dla artystów, a też dla pamięci szczecinian i turystów. Za sprawą
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 25-08-2023