12-09-2023 eKurier | Kurier Plus
„Z początkiem roku szkolnego sukcesywnie obserwujemy napływ pacjentów dziecięcych”
Dzieci w kolejce do psychiatry
Sytuacja w psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej od lat kuleje. Potwierdzają to dane z całego kraju. W wielu ośrodkach czas oczekiwania na przyjęcie planowe na oddział stacjonarny całodobowy wynosi kilkanaście miesięcy, a w niektórych placówkach przekracza nawet dwa lata. Mimo to przepełnione ośrodki przyjmują pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy, co z jednej strony zaburza planowanie terapii, ale z drugiej - jest niezbędne.
Nieco lepiej wygląda to na oddziałach dziennych, gdzie nierzadko czas oczekiwania wynosi ok. 2 tygodni. Komentujący te dane eksperci ostrzegają, że odsuwanie w czasie rozpoczęcia leczenia może mieć poważne skutki. Objawy mogą się nasilać, ale też istnieje ryzyko pojawiania się zachowań samobójczych. Z kolei z danych Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że według stanu z 30 kwietnia br. w Polsce było tylko 543 lekarzy z tytułem specjalisty psychiatrii dzieci i młodzieży wykonujących ten zawód.
Coraz więcej pilnych przyjęć
Placówki zajmujące się leczeniem psychiatrycznym dzieci i młodzieży udostępniły dane z przełomu lipca i sierpnia, dotyczące liczby młodych pacjentów czekających w kolejce na przyjęcie na oddziały stacjonarne oraz dzienne. Nierzadko liczba osób oczekujących dalece przekracza liczbę łóżek, którymi dysponuje dany ośrodek. Zebrane informacje pochodzą z ponad trzydziestu placówek z całego kraju, czyli ze zdecydowanej większości działających tego typu podmiotów na rynku.
- Obraz psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej wyłaniający się z tych danych pokazuje poważną potrzebę równoważenia opieki planowej oraz elastycznego dostosowywania się do zmieniających się potrzeb pacjentów. Kluczowe jest dążenie do systemu opieki, który będzie w stanie skutecznie reagować na różnorodne wyzwania, zapewniając wszechstronną i odpowiednią opiekę zdrowotną - komentuje psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl.
Osoby wymagające nagłej pomocy - na przykład po próbach samobójczych - mogą liczyć na natychmiastowe przyjęcie. Nie brakuje opinii, że ze względu na duże obłożenie oddziałów pacjentami przyjmowanymi na bieżąco, tj. w trybie pilnym, osobom czekającym w kolejkach trudno jest rozpocząć planowane leczenie. Zarzuty dotyczą tego, że zwiększając liczbę nagłych przyjęć, szpitale same zaburzają harmonogramy prac. - Nagłe przyjęcia mogą wprawdzie opóźniać lub zakłócać te planowane, ale trzeba rozumieć, że są to sytuacje
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 12-09-2023