29-03-2024 eKurier | Kurier Plus
Z Nowego Jorku do noclegowni
Ich miejsce na ziemi
Krzysztof ŻURAWSKI
Są w różnym wieku, najstarszy ma lat 78, a najmłodszy 23. Najdłużej, bo prawie 14 lat, mieszka tu Gienek, a najkrócej Kaśka - niewiele ponad miesiąc. Ich miejsce na ziemi to schronisko i noclegownia dla bezdomnych przy ulicy Tczewskiej 32 w Szczecinie-Dąbiu.
Placówką zawiaduje lokalny oddział Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, którego celem jest dobrowolne i bezinteresowne niesienie różnorodnych form pomocy osobom i rodzinom, które z różnych przyczyn niezdolne są do rozwiązywania swych życiowych problemów, w szczególności ludziom starszym, niepełnosprawnym, chorym, samotnym, zagrożonym demoralizacją, rodzinom pozbawionym środków do życia, ubogim i bezradnym.
Budynek przy Tczewskiej dostali dawno temu od miasta, które przejęło go od wojska. Ponoć wcześniej mieściła się tam zagłuszarka uniemożliwiająca odbiór audycji Radia Wolna Europa. Gdy skończył się PRL, zaniechano zagłuszania. Obecnie budynek służy za kwaterę dla osób niemających gdzie się podziać…
Kierowniczką schroniska i noclegowni jest Marzenna Pietruszkiewicz, w codziennej pracy pomaga jej Tadek, którego zwie się gospodarzem. To właśnie on oprowadza mnie po całym obiekcie i pozwala zajrzeć z aparatem praktycznie w każdy kąt: - Tu nie ma nic do ukrycia - mówi Tadek. - Pokażę, jak mieszkamy. A jak żyjemy, to niech opowiedzą inni.
Andrzej
Urodził się 11 marca i niedawno obchodził 70. urodziny. Był najstarszy z czworga rodzeństwa. Miał jeszcze brata oraz dwie siostry. - Tata zmarł gdy miał 65 lat, a mama w wieku 90 lat - zaczyna swoją opowieść Andrzej. - Mieszkaliśmy w Dąbiu przy ulicy Góralskiej.
Do szkoły nr 71 chodził też w Dąbiu, bo w tamtych czasach rejonizacja była. Lubił przedmioty ścisłe i dobrze mu szła biologia. Po skończonej szkole zaczął się uczyć zawodu masarza w gastronomiku. Praktyki miał na Łasztowni, w
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 29-03-2024