03-04-2024 eKurier | Kultura
Zachodniopomorskie premiery

Upadek czarnego anioła

Upadek czarnego anioła
Scena zbiorowa Fot. Włodzimierz PIĄTEK

Wiek XIX zbliża się do końca, świat polskich Żydów przechodzi z fazy rozkwitu w zmierzch, choć jeszcze nic nie zdaje się go zapowiadać. Ale odwieczna judaistyczna tradycja, która zrodziła chasydyzm, staje w coraz ostrzejszej opozycji do przemian, które zachodzą w rzeczywistości, w myśleniu o człowieku i jego miejscu na ziemi. Z której co prawda coraz dalej do nieba, lecz coraz bliżej do piekła.

W takiej scenerii toczy się akcja Sztukmistrza z Lublina, jednej z najlepszych i najpopularniejszych powieści Isaaka Bashevis Singera, amerykańskiego noblisty (1978) piszącego w jidisz, a urodzonego w Warszawie, która na całe życie pozostała w jego sercu. Sceniczna adaptacja powieści już od swojej prapremiery we Wrocławiu (1986) ma formę musicalu. Tamto przedstawienie w reżyserii Jana Szurmieja cieszyło się powodzeniem i uznaniem, reżyser wrócił do niego dopiero po latach (Teatr Roma w Warszawie), za to sam musical wciąż wraca na krajowe sceny. Również za sprawą jego pięknej warstwy muzycznej - songi ze spektaklu, wykonywane m.in. przez Annę Szałapak i Magdę Umer, wpisały się w historię nie tylko teatru, ale i polskiej muzyki w ogóle.

Pierwsze przedstawienie Jana Szurmieja cechował szczególny klimat, jaki zapewniał mu barwny koloryt judaistyczno-chasydzkiego świata polskich Żydów. Połączony z autentycznie cyrkową, jarmarczną atmosferą epoki. Jego realizacji przyświecał też zamiar utrwalania tego świata w całym jego bogactwie obyczajowym oraz duchowym wymiarze. Szurmiej pokazał bowiem Sztukmistrza... jako swego rodzaju podzwonne tamtej umarłej rzeczywistości i jej kultury. Pokazał efektownie, dynamicznie, choć z nutą smutku, goryczy.

W Szczecinie - korzystając z możliwości, jaką daje Scena Włoska rozbudowanego Teatru Polskiego, scena duża i nowoczesna - sięgnął do wcześniejszych doświadczeń, mocniej chyba jeszcze akcentując ów koloryt, a zarazem duchową aurę inscenizacji. Czyniąc ją widowiskową opowieścią o zmaganiu Człowieka z Bogiem i sobą samym.

Tytułowy bohater spektaklu, Jasza Mazur (Jakub Sokołowski) - prowincjonalny magik i akrobata, który

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 03-04-2024



Image
Ester (Joanna Pasternak) i Jasza (Jakub Sokołowski) Fot. Włodzimierz PIĄTEK
Image
Kantor (Marek Bałata) dzierżący Torę Fot. Włodzimierz PIĄTEK