Polska mistrzem Europy

Alan SASINOWSKI

Polska znajduje się w najlepszym momencie swojej wielowiekowej historii, jest najszybciej rozwijającym się krajem w Europie i jednym z najszybciej rozwijających się w świecie. W odniesieniu bezprecedensowego sukcesu pomógł Rzeczpospolitej… komunizm. Rząd prawicy był populistyczny, ale ma niepodważalne zasługi w budowania sprawiedliwszego społeczeństwa. To kilka tez z książki „Złoty wiek" prof. Marcina Piątkowskiego, jednej z najmodniejszych publikacji tego sezonu, polecanej przez liderów opinii tak odmiennych jak lewicowiec Marcin Giełzak czy odwołujący się do tradycji endeckiej Rafał Ziemkiewicz.

Lepsi niż Singapur, Tajwan, Korea Południowa

Marcin Piątkowski - mający w swoim imponującym CV takich pracodawców jak PKO BP, Bank Światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy - przypomina, że w 1989 Polska znalazła w stanie agonalnym i nie było zbyt wielu argumentów za tym, żeby wieszczyć jej dobrą przyszłość. Ale udało się. Ekonomista przekonuje: „Mimo to w ciągu kolejnych prawie już 33 lat Polska stała się liderem wzrostu w Europie. Jej realny PKB na głowę mieszkańca wzrósł ponad 3-krotnie - więcej niż w którymkolwiek innym kraju europejskim". I dalej: „Polska prześcignęła nawet takie azjatyckie tygrysy jak Singapur, Tajwan czy Korea Południowa. Do czasu covidowej recesji w 2020 roku polska gospodarka rozwijała się od 1992 roku, ustanawiając najdłuższy okres nieprzerwanego wzrostu w historii Europy i jeden z najdłuższych w historii świata".

Co ważne, ten postęp mierzony jest nie tylko produktem krajowym brutto. Bez jego wzrostu rozkręcanie się gospodarki jest niemożliwe, ale sam w sobie nie mówi on wiele o poziomie