02-10-2024 eKurier | Szczecin/Region
Dużo pytań, jeszcze więcej wątpliwości, a niebawem kontrole
„Lex Kamilek" paraliżuje pracę szkół i przedszkoli?
Ośmioletni Kamil z Częstochowy, który został zakatowany przez swojego ojczyma, zmarł 8 maja 2023 r. Walka lekarzy o jego życie trwała aż 35 dni. Przegrali ją medycy, ale nie tylko. Porażkę odnieśli wszyscy ci, którzy nie widzieli dramatu dziecka, którzy go bagatelizowali, ukrywali, nie dopełnili obowiązków.
Aby chronić przed bestialstwem dorosłych najmłodszych, takich jak Kamilek i inne maltretowane dzieci, powstała ustawa, do której przylgnęła nazwa lex Kamilek. Jej zaostrzone przepisy nie uderzyły jednak w źródło przemocy, czyli rodzinę i patologiczne domy, ale w szkoły, przedszkola - nauczycieli, wychowawców, pedagogów. Dyrektorzy mówią dziś o chaosie i strachu, jakie wywołują jej nieprecyzyjne i mocno restrykcyjne zapisy. Od października kuratorzy oświaty będą prowadzić kontrole, w jaki sposób funkcjonują przepisy ustawy w placówkach oświatowych.
Szkoły nie wiedzą, kto - oprócz nauczycieli - powinien okazać się świadectwem niekaralności. Głównie chodzi o rodziców, opiekunów lub gości odwiedzających placówki na przykład z prelekcją. Czy płaczącego pierwszaka nauczyciel może przytulić, by się uspokoił i czy opiekun na wycieczce szkolnej może spać z uczniami w jednym pokoju? Jakie standardy ochrony przyjąć w szkołach, w których uczą się dzieci z niepełnosprawnościami, a jakie w przedszkolach? Czy nauczyciel może korespondować z uczniami na Messengerze? Czy w ogóle powinien wyrzucić swoich podopiecznych z prywatnego profilu na Facebooku? Czy zdjęcie z klasowej wycieczki można udostępnić na profilu szkoły lub przedszkola w mediach społecznościowych bez zgody rodziców? Pytań jest wiele, wątpliwości jeszcze więcej.
- Na razie ta ustawa nie pomaga, a raczej utrudnia funkcjonowanie placówki - mówi dobitnie dyrektorka jednego ze szczecińskich przedszkoli, chcąca zachować anonimowość. - Dokumenty, o których mówi, czyli zaświadczenia o niekaralności, wyciągi z rejestru przestępców seksualnych i rejestru karnego, obowiązują już od dawna i nie miałam potrzeby wymagać tego od moich nauczycieli i wychowawców, bo takowe mają. Ale już to, czy babcia, wujek czy
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 02-10-2024