20-12-2024 eKurier | Szczecin/Region
Rodzice już nie zabiorą dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego?

MEN ukróci nieobecności w szkole

MEN ukróci nieobecności w szkole
Wakacje w ciągu roku szkolnego to zły pomysł, choć rodzice często tłumaczą, że ich dziecko jest zdolne i zaległości szybko nadrobi. Nic bardziej mylnego. Nauczyciele często widzą późniejsze zmagania ucznia z zaległościami, jego problemy z zaaklimatyzowaniem się w szkole po powrocie z wypoczynku w ciągu roku szkolnego, wypadnięcie z pewnego procesu nauki, a nawet z rozluźnieniem więzi między kolegami ze szkolnych ławek. Fot. Anna GNIAZDOWSKA

Przed uczniami bardzo długa, wręcz rekordowa, przerwa świąteczna - dla dzieci i młodzieży ostatnim dniem w szkole przed Bożym Narodzeniem będzie 20 grudnia, w ławkach usiądą dopiero po święcie Trzech Króli, czy 7 stycznia. Jednak niektórzy rodzice i tak przedłużą swoim pociechom tę 15-dniową labę, wszak to sezon na rodzinne wyjazdy, część młodzieży nie pojawi się w klasach już 20 grudnia, część nie wróci do szkół po święcie Objawienia Pańskiego. Tak jak zresztą w wielu innych miesiącach w roku, bo tańsza podróż w różne destynacje jest czasem ważniejsza od obowiązku szkolnego.

Ministerstwo Edukacji Narodowej właśnie przygląda się nieobecnościom uczniów i zamierza wprowadzić w tej kwestii porządek, bo frekwencja w szkołach mocno podupadła. Nieobecności uczniów jest wiele, a dotychczasowa zasada, że promocję do następnej klasy może uzyskać uczeń, który ma nie mniej niż 50 procent opuszczonych godzin lekcyjnych, jest - według resortu oświaty - nie do przyjęcia. Liczba ta musi więc pójść w górę. Propozycja MEN skłania się ku temu, żeby klasyfikowany był ten uczeń, który nie przekroczy 70 proc. nieobecności.

Już latem wiceszefowa MEN, Katarzyna Lubnauer krytykowała

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 20-12-2024