31-01-2025 eKurier | Kurier Plus
Łasztownia wczoraj, dziś, jutro...
Miasto wraca na wschodni brzeg
Roman CIEPLIŃSKI
Miasto wraca na wschodni brzeg? Tak naprawdę nigdy ono nie opuściło tego brzegu. Nawet tuż po wojnie, nawet wśród ruin, ten drugi, wschodni brzeg Odry Zachodniej żył swoim życiem. Tyle tylko, że po nalotach dywanowych i powojennych wyburzeniach ruin, ten najgęściej zabudowany fragment starego Szczecina był niemal bezludnym obszarem magazynów, warsztatów i nielicznych budynków instytucji oraz firm związanych głównie z branżą portową i morską. Teraz, po ponad osiemdziesięciu latach na Łasztownię wracają mieszkańcy. Nowi mieszkańcy już innego Szczecina. Powrotu do tamtego, starego, historycznego - już nie ma. To już zupełnie inne miasto.
Łasztownia, do 1945 niem. Lastadie, to część Szczecina, a zarazem wyspa rzeczna; jej wschodnie, południowe i północne krańce obramowane są wodami Parnicy, Kanału Zielonego, Odry Zachodniej, Duńczycy i Kanału Wrocławskiego. Geograficznie, biorąc pod uwagę Prawobrzeże, to właściwie środek miasta. Ten środek miasta, co wydaje się oczywiste, zasłużył na lepszy los niż ten, który spotkał tę część Szczecina w XX wieku. Dzielnica ta właściwie przestała istnieć. Stała się tylko obszarem, pustkowiem, zaniedbanym terenem lichych baraków, warsztatów, resztek przedwojennej zabudowy, którą rzadko remontowano, martwych, porośniętych chwastami i krzakami nabrzeży. Było to przez lata - zważywszy atmosferę zapomnienia, a może i porzucenia oraz bagienny klimat okolicy - swoiste gnijące serce miasta.
Nazwa i historia
Średniowieczne słowo łacińskie - lastadium (polski odpowiednik "łaszt") oznacza ciężar jakiegoś ładunku. Rozumiano je jako miarę objętości. W XIV w. była to jednostka ładunku okrętowego i miara artykułów sypkich. Obliczano w niej także
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 31-01-2025