31-01-2025 eKurier | Szczecin/Region
Policja próbuje walczyć z organizatorami hazardowej gry

Wygrasz, gdy nie zagrasz

Wygrasz, gdy nie zagrasz
Aby wyjść cało z gry w trzy kubki, wystarczy nie grać. Fot. Artur BAKAJ

Kilka lat temu kołobrzeska policja zatrzymała mężczyznę organizującego grę w trzy kubki. Zarzucano mu oszustwo, które doprowadziło do opróżnienia portfeli dwojga żądnych łatwego zarobku kuracjuszy. W sumie stracili oni 7 tys. zł. Pochodzący ze Śląska Andrzej L., o którym mowa, został zatrzymany przez policję, w następstwie czego z zarzutem oszustwa posadzono go na ławie oskarżonych.

Sąd postanowił przeprowadzić na sali rozpraw eksperyment, powołując na biegłego znanego iluzjonistę Krzysztofa Markiewicza. Obaj panowie stanęli naprzeciwko siebie przed kubkami. Pod jednym z nich była kulka, którą po odpowiednim przesunięciu kubków miał znaleźć biegły. Nic z tego jednak nie wyszło, bo znany iluzjonista mimo wysiłku i skupienia przegrał. Ostatecznie orzekł, że gra była uczciwa i do jakiegokolwiek oszustwa nie doszło. Był przy tym pod takim wrażeniem umiejętności oskarżonego, że zasugerował mu, aby ten zajął się zawodowo iluzją. Andrzej L. skwitował tę propozycję odmownie, twierdząc, że nie lubi być medialny. Zapowiedział przy tym, że z grą w trzy kubki nie zerwie, ale Kołobrzeg opuści na dobre. Sąd uniewinnił go od zarzucanego czynu.

Walczące z popularnym latem w miejscowościach nadmorskich procederem służby, postanowiły inaczej podchodzić do podobnych spraw. Przyłapanym na gorących uczynkach animatorom zdradzieckiej gry zaczęto stawiać zarzuty popełnienia

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 31-01-2025



Image
Zatrzymanego ostatnio w Kołobrzegu organizatora hazardowej gry przewieziono na komendę, gdzie przygotowano wniosek o jego ukaranie. Fot. Artur BAKAJ