07-02-2025 eKurier | Kurier Plus
Skutki uboczne wojny i biedy
Witajcie w Ukropolu!
Roman CIEPLIŃSKI
Ponad 1 mln Ukraińców może przyjechać do Polski po zakończeniu wojny, poinformowała jedna z agencji zajmujacych się rekrutacją cudzoziemców na potrzeby firm w Polsce i Europie, outsourcingiem i pracą tymczasową. Co czwarty Ukrainiec oraz co piąta Ukrainka rozważa emigrację po zakończeniu wojny, jak wynika z badań ukraińskiej Fundacji Inicjatywy Demokratyczne i Centrum Razumkowa. Polska pozostaje liderem wśród krajów wybieranych przez Ukraińców. W ostatniej analizie polskiego rynku pracy przygotowanej firmę Personnel Service pojawiła się informacja, że aż 43 proc. naszych wschodnich sąsiadów zaplanowało powrót do Polski po zakończeniu wojny. Szacuje się, że liczba przyjezdnych może przekroczyć milion osób.
- Pracownicy z Ukrainy odgrywają istotną rolę w polskiej gospodarce. Z analizy Deloitte dotyczącej 2023 roku wynika, że udział Ukraińców w polskim PKB wyniósł od 0,7 do 1,1 proc. To istotne wskaźniki - uważa Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy.
Z drugiej jednak strony ogromna rzesza Ukraińców (dokładnie ilu ich przebywa na terytorium Polski - nie wiadomo. Szacuje się, że może być ich - razem z tymi, którzy przyjechali jeszcze przed wojną - nawet grubo ponad dwa miliony) korzysta ze świadczeń społecznych, ulg podatkowych, przywilejów w trakcie zakładania firm, czy wręcz pobiera dofinansowania do nowo zakładanych firm. Nowe ukraińskie podmioty gospodarcze korzystające ze wsparcia polskiego państwa stanowią więc konkurencję dla rodzimych. Pozbawione obciążeń podatkowych nierzadko wypierają polskie.
- Nie zmienia to jednak faktu, że nasi wschodni sąsiedzi wypełniają luki w kluczowych sektorach i pomagają firmom utrzymać ciągłość działania w obliczu wyzwań demograficznych. Trzeba też jasno powiedzieć, że Ukraińcy nadal stanowią dla polskich przedsiębiorców pierwszy wybór, jeżeli chodzi o zatrudnianie cudzoziemców. Wydaje się, że w razie zakończenia wojny nawet ponad milion osób może chcieć do nas przyjechać - komentuje ekspert.
To już jednak będzie spore wyzwanie nie tylko dla rynku pracy, ale również służby zdrowia, oświaty, systemu świadczeń społecznych, słowem - również dla budżetu państwa.
Co czwarty Ukrainiec rozważa emigrację po otwarciu granic
Badanie przeprowadzone przez ukraińską fundację pokazuje, że trudne warunki życia oraz brak stabilności skłaniają wielu Ukraińców do emigracji. Zresztą, trzeba to przyznać, niewiele lepiej było przed wojną. Wśród mężczyzn aż 25 proc. respondentów wyraziło chęć opuszczenia kraju, vs. 17 proc. kobiet. Ogólnie 21 proc. wszystkich ankietowanych zadeklarowało, że rozważa emigrację, podczas gdy 70 proc. chce zostać w ojczyźnie, a niemal co dziesiąta osoba nie wie jeszcze, jaką podejmie decyzję po rozwiązaniu konfliktu.
Warto zwrócić
...Pozostało jeszcze 80% treści
Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 07-02-2025