07-02-2025 eKurier | Kurier Plus
Archipelag Wschód

Podlasie, czyli wielokulturowość oswojona

Maciej PIECZYŃSKI

14 lutego odbędą się polskie preselekcje do Eurowizji. Zapewne niejeden czytelnik zdziwi się, że poruszam tak mainstreamowy temat. Co wspólnego ze Wschodem ma jakiś kiczowaty konkurs piosenki?! - ktoś zapyta. Ma wiele. Ze Wschodem, ale też z polską kulturą i tożsamością. Ale po kolei.

Nie podzielam głosów, bagatelizujących kulturowe znaczenie Eurowizji. Jest z nią trochę jak z disco polo - wszyscy ją wyśmiewają, ale każdy po cichu ogląda. To w końcu ogromne wydarzenie, arena, na której każdy europejski (i nie tylko) kraj może pochwalić się rodzimą kulturą przed wielomilionową, międzynarodową publicznością! Teoretycznie powinno to być zatem wielkie święto różnorodności, ale nie tej, rozumianej politycznie, ideologicznie czy światopoglądowo, tylko prawdziwej różnorodności. Czyli wielokulturowości, polegającej na współistnieniu niezależnych, autentycznych kultur. W praktyce jednak większość wykonawców wstydzi się własnego pochodzenia i, licząc na tani poklask, śpiewa po angielsku. Zamiast się wyróżniać, próbują, kierowani kompleksami, możliwie najbardziej

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 07-02-2025